Czy to prawda, że energooszczędny odkurzacz słabo wciąga kurz?
Powstaje coraz więcej odkurzaczy mieszczących się w klasie energetycznej A oraz B, które uważane są za energooszczędne. Moc wejściowa takiego sprzętu nie przekracza 900 W, a zdarza się, że osiąga jedynie 600 W energii potrzebnej do zasilenia. Odkurzacze z lat 90 o mocy 2000 W są przy nich jak prawdziwe prądożerne potwory, dla których nie starczyłoby literki alfabetu w zestawieniu klas energetycznych. Za ich mocą szło również skuteczne działanie. Niektórzy uznają ich energooszczędne odpowiedniki za niewarte zainteresowania zabawki. Czy mają rację?
Odkurzacz energooszczędny ma słaby ciąg – obalamy mit
Każde urządzenie z grupy małego AGD podlega jakimś testom, które określają, w jakiej grupie przydatności się znajduje. Oceniają jego skuteczność pracy. W przypadku odkurzaczów jest to skuteczność odkurzania podłóg twardych i dywanów. Jeden model będzie lepszy w usuwaniu kurzu z paneli, natomiast inny świetnie poradzi sobie z sierścią kota na dywanie. Producenci to uwzględniają. Tym samym zasadom polegają modele z klasy energetycznej A i B. Zwykle osiągają minimalny wynik na poziomie E i maksymalny A w przypadku obu testów. Oznacza to, że wasz model niedrogi odkurzacz energooszczędny może lepiej wciągać kurz z podłóg twardych niż ten o 500 W mocniejszy z klasy D.
Niska cena urządzenia to oszukana energooszczędność – obalamy mit
Ten mit uwielbiam najbardziej. Znajduje się wśród wszystkich mitów z rodzaju spisków na skalę światową. Według pesymistów każdy tani sprzęt agd jest beznadziejnej jakości. Najgorsze są według nich energooszczędne i tanie urządzenia, które na pewno mają jakiś haczyk. Prawda jest taka, że tani odkurzacz o wysokiej klasie energetycznej (B lub A) został stworzony z gorszej jakości materiałów, jest zwykle mniejszy rozmiarem i nie posiada filtrów HEPA oraz funkcji wygłuszania hałasu. Jest po prostu solidnym urządzeniem, które nie zostało stworzone z rozmachem w oparciu i najwyższe standardy.
Odkurzacz o mocy 600W nadaje się tylko do małego mieszkania – obalamy mit
Moc nie ma żadnego związku z wielkością mieszkania. Już wcześniej wyjaśniliśmy sobie, że każdy odkurzacz przechodzi testy skuteczności wciągania kurzu, sierści i pewnie wielu innych substancji, z różnych powierzchni. Jedyne, na co należy zwrócić uwagę przy zakupie odkurzacza dla dużego domu, jest pojemność zbiornika lub worków na śmieci oraz długość kabla.
Brak worka sprawia, że urządzenie ulega częstszym awariom – obalamy mit
Stare typy odkurzaczy posiadały worek z materiału, który opróżniało się po każdym odkurzaniu. Były to urządzenia nie do zajechania. Obecnie modne stało się sprzedawanie odkurzaczy z workami tekstylnymi, które należy wymieniać, ponieważ się zapełniają. To najgorsza dla ekologicznego domu rzecz, ponieważ musimy inwestować w nasze sprzątanie. Najlepsze są odkurzacze bezworkowe, które posiadają filtr i stały zbiornik. Taka konfiguracja nie ma związku z awaryjnością. W wielu przypadkach okaże się niezawodna i oszczędna. Koszt typowych worków to około 2 złote za sztukę (jak mamy szczęście). Rocznie zużyjemy ich około 50-70 co daje nam ponad 100 złotych. Dołóżmy drugie tyle i zakupmy odkurzacz klasy B, bez worków.