Ekologiczne oszczędności – ogrzewanie i zasilanie
Polacy zaczęli interesować się coraz to nowymi formami ogrzewania swoich mieszkań i wody. Czy to przez drogi węgiel czy może strach przed zakręceniem kurka przez Rosję? Jeśli chodzi o gaz to sytuacja nigdy nie była tak dobra jak teraz. Nie dosyć, że surowiec jest tani, to jeszcze działa lepiej węgiel. Okazuje się być bardziej wydajny przy podobnych kosztach zakupu, co oznacza oszczędność. Z drugiej strony mamy nowe systemy grzewcze i technologie, które mają wspomóc nasze stare piece.
Nie, dla marnowania pary wodnej
Podczas spalania gazu lub olejów powstaje para wodna. Jest to normalny efekt reakcji cieplnej na te surowce naturalne. W standardowym kotle grzewczym para wodna nie zostaje wykorzystana w żaden sposób. Dopiero niedawno człowiek wpadł na to, by nie marnować tego jakże przydatnego efektu ubocznego. Skoro ponad 100 lat temu pociągi i wiele innych maszyn mogła być napędzana parą, dlaczego teraz się tego nie wykorzystuje? Kocioł kondensacyjny jest rozwiązaniem tego problemu. Jego zamknięta struktura obiegu sprawia, że para wodna jest ponownie wykorzystana do utrzymania ciepła w mieszkaniu lub podgrzewania wody. Tym sposobem oszczędzamy na surowcach grzewczych. W czasopismach branżowych znalazłem artykuł, który mówił o połączeniu tej technologii z kolektorami słonecznymi lub pompą ciepła. Z prostych obliczeń wynika, że takie połączenie zmniejsza koszty ogrzewania o kolejne 20-30% zimą oraz minimum 90% latem. Kondensacja jest technologią stabilną i co ważne bardzo żywotną. Obecnie wykonane kotły mają ponad 100% sprawności i bardzo długą żywotność.
Nie wolno o tym zapominać, bo możliwości uniezależnienia się od spalania paliw kopalnych za pomocą źródeł odnawialnych będą się rozwijać, a tak zwany „zielony sektor” czeka żywiołowy rozwój. W Polsce masowo powstają elektrownie wiatrowe (program ten rozwija choćby RWE), a niedawno zainicjowana strategia uczestnictwa w produkcji energii, czyli prosumenctwo może zmienić całościowy i szczegółowy bilans zużycia energii i ogrzewania wody.
Drogo, ale najbardziej ekologicznie
Fakty są takie, że jest tylko jeden stały sposób na pozyskiwanie ciepła każdego dnia przez 365 dni w roku. Jest to metoda, która nie wymaga bezchmurnego nieba, ruchów powietrza czy innych przejściowych warunków pogodowych. Tym sposobem jest oczywiście montaż pompy ciepła. To prawda, że jest to najdroższa ekologiczna technologia, która wymaga sporo pracy. Wykopanie głębokiego dołu, w którym znajdą się wymienniki ciepła kosztuje. Trzeba również zadbać o całą aparaturę. Ale taka inwestycja przynosi wieloletnie zyski. Ostatnio pojawiła się tańsza opcja również zwana pompą ciepła, chociaż nie ma żadnego związku z pobieraniem dodatniej temperatury z gleby. Wymiennik typu powietrze-woda działa na zasadzie wymiany temperatury między powietrzem a zbiornikiem z wodą. Mamy jeszcze typ woda-woda gdzie potrzebne są aż dwa zbiorniki. Jeden znajduje się w domu zaś drugi to woda gruntowa lub studnia. Tak czy inaczej koszty są dosyć duże. I nawet korzyści mogące trwać dziesięciolecia nie przekonają rodzin z pensją na poziomie 1500 złotych na osobę. Ale za 1-2 lata może się to zmienić. Tak samo było z technologią solarną.