DOM Z PRZYSZŁOŚCIĄ ekologia i oszczędność w domu Małe AGD zdrowy dom

Rybka na parze lub w wolnowarze

Gotowanie nie ogranicza się do patelni, garnków i włożenia dania do piekarnika na ustalony z góry czas. Sposobów na zdrowe przyrządzenie potraw jest wiele. Urządzenia takie jak parowar oraz wolnowar powoli trafiają do polskich domów i są głównym sprzętem kuchennym, z którego korzystają osoby chcące być zdrowe i wysportowane. O ile gotowanie na parze jest znane i stosowane od lat, o tyle wolnowar w świadomości polskiego zjadacza chleba i ziemniaków, stanowi nowość. Podobnie ma się to do ryb, których spożywamy stosunkowo niewiele. Jak połączyć te dwa światy ze sobą?

Wolne warzenie idealne dla ryb morskich

Delikatne mięso białych ryb morskich rozpada się pod wpływem wysokiej temperatury i długiej obróbki cieplnej. Sztuką wydaje się uzyskać twardość i utrzymać wszystkie wartości odżywcze w mięsie. No i najważniejsze, by mięso nie było surowe. Wolnowar jest idealnym urządzeniem elektronicznym, które nie niszczy oraz nie pozbawia jedzenia mikroelementów. To również sprzęt, który ułatwia cały proces gotowania i nie zabiera nam czasu w kuchni. Ryby morskie takie jak sola czy dorsz, które posiadają białe mięso i umiarkowaną lub bardzo małą ilość tłuszczu świetnie współgrają z filozofią wolnego warzenia (kliknij).

gotowanie, wolnowar
źródło: http://foter.com/

Działanie wolnowaru polega na długim gotowaniu jedzenia w kamionkowej misie, bez osiągania temperatury wrzenia. W trybie LOW wolnowar nie przekracza zwykle 75 stopni Celsjusza. Natomiast tryb HIGH, który przyspiesza gotowanie, oscyluje wokół 90 stopni Celsjusza. Oznacza to, że gotowanie zup i wody odbywa się bez doprowadzania ich do wrzątku. Taka temperatura zachowuje wszystkie wartości odżywcze. Jednak gotowanie w wolnowarze odbywa się bardzo powoli. Gdy ryba z patelni i piekarnika jest gotowa po 10-15 minutach, wolnowar potrzebuje 2-3 godzin w trybie HIGH lub 4-5 w LOW.

Gotowanie w wolnowarze jest bardzo bezstresowe. Niczego nie spalimy i nie popsujemy. Mamy czas dla siebie. Możemy nawet wstawić mięso o 7 rano i wyjść do pracy. Po 8 godzinach będzie gotowe, czekać na nas w misie.

Para dla niecierpliwych

dorsz w dzwonkach upieczony z ziemniakami w naczyniu żaroodpornym
źródło: https://pixabay.com/

Na przykładzie naszych ryb morskich omówmy sobie działanie parowarów. W formie urządzenia elektrycznego nie różni się od garnków, które stawiamy na kuchence gazowej. Para wodna o wysokiej temperaturze jest w stanie „zrobić” każdy gatunek mięsa. Dlaczego rekomenduje używać go przy rybach takich jak dorsz, mintaj czy morszczuk? Czas przygotowania dania na ich bazie to maksymalnie 20 minut! Wystarczy rozgrzać parowar i przygotować rybę. W każdą z ryb polecam wetrzeć 2 szczypty soli himalajskiej po obu stronach. Następnie przygotować żaroodporne naczynie, do którego włożymy rybę do parowaru. Po co takie naczynie? Woda z ryby wraz z mikroelementami chętnie ucieka, dlatego lepiej ją uratować i wykorzystać do zrobienia sosu lub bulionu. Zbierzemy go w naczyniu żaroodpornym, które wytrzyma wysoką temperaturę pary wodnej. Następnie gotujemy rybę przez 5-10 minut. Dużo zależy od tego, czy para wodna szybko dostanie się do mięsa. Pamiętajmy, by po kilku minutach obrócić ją na drugą stronę.

Jeżeli w waszych domach ryba morska to rzadkość z powodu trudności jej przyrządzenia, to macie dwie możliwości na bardzo proste jej ugotowanie. Wersja superszybka czyli parowar i superwolna reprezentowana przez wolnowar.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.